Ciemne sylwetki zbledłego domu w stylu wiktoriańskim górują na wzgórzu, rzucając długie cienie na opustoszałą ulicę. Słońce zachodzi za nimi, rozświetlając smugi mglistej mgły unoszącej się z okien do chłodnego nocnego powietrza. Samotna postać stoi przy wejściu, jej twarz zasłonięta pod kapturem bluzy, podczas gdy dłonie unoszą się nad tajemniczym przedmiotem ciasno ściskanym do piersi. Okna zdobią łańcuchy, które odsłaniają upiorne śmiechy rozbrzmiewające w pustce niegdyś zamieszkałej rezydencji. Ten utwór czerpie z klasycznych ciemnych i nastrojowych motywów nadprzyrodzonej izolacji, takich jakie można znaleźć w dziełach Edgara Allana Poe, takich jak “Zatoniecie domu Usherów”.